"Reformacja na świecie i w Polsce"
Dodane przez admin dnia November 26 2017 10:48:14
Zamieszczamy tekst autorstwa Rafała Leszczyńskiego pt. "Reformacja na świecie i w Polsce".

Rafał Andrzej Leszczyński
(ur. 1933) – polski językoznawca, specjalista filologii zachodniosłowiańskiej, nauczyciel akademicki, tłumacz Biblii, członek Towarzystwa Polsko-Serbołużyckiego, autor około 500 publikacji. Zajmuje się m.in. literaturą reformacyjną XVI wieku i wzajemnymi stosunkami Polaków i Łużyczan. Jest autorem pierwszego słownika dolnołużycko-polskiego (2005).

fragment tekstu: Reformacji XVI w. grunt przygotowały średniowieczne ruchy kontestatorskie. Zeświecczenie Kościoła zaprzeczało fundamentalnym wartościom chrześcijaństwa. Reformy papieża Grzegorza VII dyscyplinowały kler, rozluźniły jego zależność od władzy świeckiej i zarazem podnosiły jego znaczenie, lecz nie ograniczały jego żądzy bogactw i władzy. Dictatus papae - dokument z 1075 r. głosił w 27 twierdzeniach, że „tylko sam biskup rzymski może być prawnie nazywany biskupem powszechnym”, także iż „papieża stopy całować mają wszyscy książęta”, i że „Kościół rzymski nigdy nie pobłądził i po wsze czasy – wedle świadectwa Pisma Świętego – w żaden błąd nie popadnie”. Ostatnie twierdzenie miało charakter polityczny: papież „może poddanych zwalniać od wierności bezecnym”. Dalej poszedł papież Bonifacy VIII, który na końcu bulli Unam sanctam (1302) napisał: „oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej biskupowi rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia”. Lecz przytoczone twierdzenia i wołania o życie w pokorze i ubóstwie traciły wiarygodność w świetle codziennych praktyk; dla wielu zeświecczenie papieży, kurii rzymskiej i w ogóle duchowieństwa było jaskrawym zaprzeczeniem przykładu Chrystusa, a papieże i biskupi zaczęli zachowywać się jak władcy świeccy. Reakcją na to stawały się ruchy wspólnot wzorujących się w życiu na pierwszych chrześcijanach. Jedną z takich grup założył ok. 1170 r. w Lyonie bogaty kupiec Piotr Valdo, który rozdał biednym swój majątek. Początkowa akceptacja władzy kościelnej dla działań grupy rychło zmieniła się w potępienie (1184), gdy okazało się, że waldensi odrzucili szaty liturgiczne, dzwony, kult obrazów, relikwie, nie składali przysiąg, nie uznawali istnienia czyśćca. Valdo zachęcał do tłumaczenia Ewangelii na języki narodowe, aby mogła się stać rzeczywistym drogowskazem dla wyznawców chrześcijaństwa.

Treść rozszerzona
Zamieszczamy tekst autorstwa Rafała Leszczyńskiego pt. "Reformacja na świecie i w Polsce".

Rafał Andrzej Leszczyński
(ur. 1933) – polski językoznawca, specjalista filologii zachodniosłowiańskiej, nauczyciel akademicki, tłumacz Biblii, członek Towarzystwa Polsko-Serbołużyckiego, autor około 500 publikacji. Zajmuje się m.in. literaturą reformacyjną XVI wieku i wzajemnymi stosunkami Polaków i Łużyczan. Jest autorem pierwszego słownika dolnołużycko-polskiego (2005).

fragment tekstu: Reformacji XVI w. grunt przygotowały średniowieczne ruchy kontestatorskie. Zeświecczenie Kościoła zaprzeczało fundamentalnym wartościom chrześcijaństwa. Reformy papieża Grzegorza VII dyscyplinowały kler, rozluźniły jego zależność od władzy świeckiej i zarazem podnosiły jego znaczenie, lecz nie ograniczały jego żądzy bogactw i władzy. Dictatus papae - dokument z 1075 r. głosił w 27 twierdzeniach, że „tylko sam biskup rzymski może być prawnie nazywany biskupem powszechnym”, także iż „papieża stopy całować mają wszyscy książęta”, i że „Kościół rzymski nigdy nie pobłądził i po wsze czasy – wedle świadectwa Pisma Świętego – w żaden błąd nie popadnie”. Ostatnie twierdzenie miało charakter polityczny: papież „może poddanych zwalniać od wierności bezecnym”. Dalej poszedł papież Bonifacy VIII, który na końcu bulli Unam sanctam (1302) napisał: „oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej biskupowi rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia”. Lecz przytoczone twierdzenia i wołania o życie w pokorze i ubóstwie traciły wiarygodność w świetle codziennych praktyk; dla wielu zeświecczenie papieży, kurii rzymskiej i w ogóle duchowieństwa było jaskrawym zaprzeczeniem przykładu Chrystusa, a papieże i biskupi zaczęli zachowywać się jak władcy świeccy. Reakcją na to stawały się ruchy wspólnot wzorujących się w życiu na pierwszych chrześcijanach. Jedną z takich grup założył ok. 1170 r. w Lyonie bogaty kupiec Piotr Valdo, który rozdał biednym swój majątek. Początkowa akceptacja władzy kościelnej dla działań grupy rychło zmieniła się w potępienie (1184), gdy okazało się, że waldensi odrzucili szaty liturgiczne, dzwony, kult obrazów, relikwie, nie składali przysiąg, nie uznawali istnienia czyśćca. Valdo zachęcał do tłumaczenia Ewangelii na języki narodowe, aby mogła się stać rzeczywistym drogowskazem dla wyznawców chrześcijaństwa.